Wakacyjne ptaszenie - morze

Hej!

Marzyłam, żeby w te wakacje wyjechać nad morze, bo tak naprawdę nigdy wcześniej nie byłam tam w związku z obserwacją ptaków. Udało się! Liczyłam na jakieś nowe gatunki, i faktycznie trochę na listę wpadło. No, to może zacznijmy już opis wyprawy:

Wtorek 19.07.2016. Tego dnia pewnie różne rzeczy działy się wśród ludzi na świecie, ja natomiast jechałam samochodem nad morze, dokładnie w okolice Ujścia Wisły. Gdy byliśmy już niedaleko Gdańska, przez szybę zobaczyłam pierwszą życiówkę wyjazdu - czyli pliszkę żółtą na kępie trawy ;).

Później, na miejscu trzeba było rozstawić namiot. Tak - wybraliśmy się na camping, ale do jakiego świetnego miejsca! Blisko do morza, w pobliżu bary - naprawdę można żyć. Po tym wszystkim byliśmy już tak zmęczeni, że wybraliśmy się na plażę, by zwyczajnie odpocząć. A ja zauważyłam tam drugą życiówkę - ścigające się z falami biegusy zmienne.

Następny dzień pobytu zaczął się trochę pechowo. Pojechałam wtedy do rezerwatu Ptasi Raj. i niestety muszę powiedzieć, że był kompletnie zaniedbany. Jeziora były zarośnięte, tak naprawdę nie było dostępu do nich, żeby sobie poobserwować.

Tylko takiego gąsiorka widziałam, ale za to jakie zdjęcia mam piękne!



Zawiedzeni, wróciliśmy z powrotem na nasze pole namiotowe. Jednak późnym popołudniem wymyśliliśmy, żeby przejść się plażą leżącą niedaleko nas, bo po kilku kilometrach dojdzie się w ten sposób do części Ptasiego Raju obejmującej odcinek przy morzu. Doszliśmy, i nawet nieszczególnie było widać, że jest to rezerwat, bo niedaleko niego plażowali ludzie. Ale tam to ptaki były! Biegusy zmienne, krzywodzioby, sieweczki obrożne, stado rybitw białoczelnych, mewy siwe i przelatujący ostrygojad - oto co zaliczyłam. A wszystkie te ptaki oprócz zmiennych stały się moimi życiówkami ;).

Było dużo biegusów zmiennych...

Zmienniak

A to młoda rybitwa białoczelna

Tu z rodzeństwem

Sieweczka obrożna

Pozujący młodziak

Krzywodziób w romantycznej scenerii


Oprócz tego spotkałam tam inne mewy i kruka. Zbierały się, by poucztować na różnych rzeczach wyrzuconych przez morze. Wtedy też pierwszy raz widziałam kruka SIEDZĄCEGO na ziemi, wcześniej obserwowałam tylko osobniki latające. Szczerze mówiąc, wydawał się być wtedy mały ;).

Później był czwartek. W czwartek poszłam sobie do rezerwatu Mewia Łacha i teraz powiem o nim mniej więcej tyle samo co o Ptasim Raju. Jeziora "Mewia Łacha" nie widać było spoza gąszczy traw, o patrzeniu na ptaki pływające po nim można chyba tylko pomarzyć.

Na początku byłam na zachodniej stronie rezerwatu. Powitała mnie tam nurogęś z trzema podrośniętymi młodymi, po jakimś czasie nad drzewami przeleciał bielik - życiówki! Ponadto obserwowałam tam stado polujących rybitw czarnych.

Nurogęsi

Tu dorosły ptak

A właściwa Mewia Łacha była wprost zapełniona ptakami, znajdowała się jednak w takiej odległości od obserwatora, że jeśli nie masz dobrej lunety - nie jesteś w stanie nic zobaczyć. Po wpatrywaniu się w lornetkę udało mi się jedynie oznaczyć mewę siodłatą czy tam żółtonogą (życiówka) i pełno rybitw białoczelnych, rzecznych i czarnych. Te pierwsze nurkowały w wodzie wprost przy ludziach. Chyba widziałam też tam rybitwy czubate, ale co do tego będę się jeszcze upewniać.

Mewa siodłata, żółtonoga? Wie ktoś coś na ten temat?

A może jakimś cudem komuś uda się oznaczyć ptaki z tych czterech zdjęć?





I to na tyle z wyjazdu. Skończył się urlop moich rodziców, tak że wakacyjne, kilkudniowe wycieczki się też skończyły, ale być może będziemy jeszcze wyjeżdżać na weekendy. Może znowu znajdę wtedy jakiś ciekawy gatunek?

Pozdrawiam!

Komentarze

  1. Hej, fajne obserwacje i gatunki, gratuluję życiówek!
    Ta młoda rybitwa rzeczna bardziej wygląda mi młodą rybitwę białoczelną :)
    Pozdrawiam i życzę więcej udanych obserwacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, może to faktycznie białoczelna ;). Dzięki!

      Usuń
  2. Ptasi Raj jest w przebudowie, grobla prowadząca do tego rezerwatu jest w budowie, dwa lata temu można było jeszcze na niej chodzić:) Rzeczywiście ten widok można porównać z zaniedbaniem, ale ponoć za rok ma być już w pełni gotowy. Poza tym bardzo ciekawe obserwacje, gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, to zmienia postać rzeczy, nie wiedziałam o tym. Dzięki za miły komentarz!

      Usuń

Prześlij komentarz

Daj o sobie znać! Twoje komentarze - zawsze na nie odpowiadam - bądź zaznaczenie aktywności na moim blogu w inny sposób zawsze będą mile widziane. Staram się odwiedzić wszystkich moich czytelników, a na większości ich blogów pozostaję na dłużej. Nie lubię jednak reklam na siłę - komentuj, jeśli faktycznie podoba Ci się to, co piszę.

Miłego dnia!