Mój wielki powrót
Nie pamiętam, kiedy pisałam ostatni post na Bloggerze. Nie pamiętam zbytnio nawet, co w nim zawarłam. Nic – czarna dziura, pustka w głowie. Ciekawe, ile zostało osób, które mnie pamiętają...
Przerwa w blogowaniu, choć tak strasznie długa, wcale nie była dla mnie radosnym wydarzeniem - wręcz przeciwnie. Dlatego cieszę się, mogąc dziś, tak jak dawniej, opublikować wpis. Myślę jednak, że nie ma sensu opisywać w nim wszystkiego, co działo się w moim życiu, gdy nie zaglądałam na bloga. Działo się po prostu zbyt wiele i niemożliwe jest streszczenie tego w jednej notce, co chyba nikogo nie dziwi. Przyjęłam więc inną strategię:
Przede wszystkim pragnę znów po przerwie powitać serdecznie wszystkich czytelników "Pasji przez obiektyw". Brakowało mi Was, serio. I choć zaglądałam czasem na te z waszych blogów, które obserwuję, to żadnego znaku po sobie nie zostawiałam. Ale od dzisiaj to się zmieni! Możecie się już przygotować na spam komentarzy ;).
Po drugie: Chcąc jakoś podsumować nawet nie cały okres mojej nieobecności na Bloggerze, a tylko ten od ostatniej zimy, postanowiłam złożyć post wyłącznie ze zdjęć. Artystycznej wartości to one nie mają (nawet nie liczcie!), ale dokumentacyjną – przynajmniej dla mnie – tak. Fotografie te będą swoistym zapisem obserwacji ptaków, które najbardziej zapadły mi w pamięć. Nie wiem, czy rozwinę historie ich powstania w następnych postach. Ale jeśli ktoś będzie ciekawy jednego, konkretnego zdjęcia, mogę zrobić to w komentarzu.
Nie przedłużając…
Rzepołuchy (Linaria flavirostris) i pustułka (Falco tinnunculus).
Rzepołuchy (Linaria flavirostris) i śnieguły (Plectrophenax nivalis).
Girlandy potrzeszczy (Emberiza calandra) - ptaków było znacznie więcej niż widać na zdjęciu!
Siniaki (Columba oenas).
Toki gągołów (Bucephala clangula).
Kormoran (Phalacrocorax carbo).
Śpiący czyż (Spinus spinus).
Tutaj samczyk czyża (Spinus spinus).
Gęsi białoczelne (Anser albifrons).
Pliszka siwa (Motacilla alba).
Gęgawa (Anser anser).
Łabędź niemy (Cygnus olor).
Pelikan różowy (Pelecanus onocrotalus).
Taniec perkozów dwuczubych (Podiceps cristatus).
Zausznik (Podiceps nigricollis).
Śmieszka (Chroicocephalus ridibundus).
Rokitniczka (Acrocephalus schoenobaenus).
Batalion (Calidris pugnax).
Rycyk (Limosa limosa).
Łęczak (Tringa glareola).
Krzyżówki (Anas platyrhynchos) na drzewie ;).
Para lerek (Lullula arborea).
Śpiewak (Turdus philomelos).
Grzywacz (Columba palumbus).
Trznadel (Emberiza citrinella).
Dolina Środkowej Wisły.
Ohary (Tadorna tadorna).
Krajobraz z Doliny...
Bocian czarny (Ciconia nigra).
Mewa czarnogłowa (Larus melanocephalus).
Śpiewak (Turdus philomelos).
Dymówka (Hirundo rustica).
A w bonusie...
Do - jak najszybszego - zobaczenia!
Tego kormorana i pelikana gdzie spotkałaś? - póki pamiętam :)
OdpowiedzUsuńKochana, cieszę się, że ,,znów nadajesz" :D Tak troszkę żartem - wystarczy kliknąć w ,,poprzedni post" i przypomni się ostatni post :D. Ale tak poważnie to twoje zdjęcia są dla mnie świetne bo naturalne, prawdziwe. Nie każdy ma super aparat a mimo to udaje mu się zrobić ciekawe zdjęcie. Dla mnie liczy się prawdziwość miejsca, obiektu fotografowanego. Odrzucam składanki, retusze itd. Dla mnie piękno tkwi w prawdziwości zdjęcia :)
Ogromnie się cieszę, że znów jesteś :D Ależ mi Ciebie brakowało :)
Bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów. Cieszę się, że mogę pisać dla takich Osób :). Kormorana widziałam stojącego przy brzegu Wisły, gdzieś w okolicach zoo warszawskiego. Pelikan jest ze Stawów Raszyńskich. Pozdrawiam!
UsuńO jak dobrze że jesteś - jakiś czas temu zastanawiam się co się stało. Zdjęcia jak najbardziej wartość artystyczną mają, ale przede wszystkim pięknie dokumentują te wszystkie minione miesiące, widać że nie próżnowałaś
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Mimo wszystko moje zdjęcia nawet się nie umywają np. do Twoich ;).
UsuńCieszę się,że wróciłaś. Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:) Dzięki!
UsuńJa Cię pamiętam, a nawet zerkałam, czy coś dodałaś. Także cieszę się, że jesteś. :) Witam Cię z powrotem i to witam bardzo radośnie. My taka blogowa rodzina, przynajmniej ja tak na to patrzę. :D Problemy, smutki niech idą od Ciebie i bliskich precz. Odganiam na całego!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne fotki, ja lubię oglądać Twoje zdjęcia. Ja chyba pierwszy raz widzę czarnego bociana. hehe No lubię ptaki, za nic nie zapamiętam tych nazw, ale uwielbiam te istotki. :) Kochana, no ciesze się, że jesteś. Uściski najserdeczniejsze Ci posyłam. :)))))))
Agnieszko, z tą „blogową rodziną” ja to postrzegam podobnie. Moi czytelnicy są dla mnie bliżsi niż niejedna osoba, którą znam „w realu” ;). Dziękuję za to, że tu zajrzałaś, bo twoje komentarze zawsze motywują mnie do dalszego pisania, wiem, że mam dla kogo to robić :). Pozdrawiam i również życzę braku smutków i samych miłych chwil!
UsuńDobrze, że już jesteś Patrycjo - bardzo się cieszę :) A obserwacji miałaś multum i są niesamowite! I ta pustułka z rzepołuchami, i sznury rzepołuchów, śpiący czyż, perkozie zaloty, piękny zausznik, rarytas pelikan, boberek, i cała reszta. I piękne są te uwiecznione scenki z ptasiego życia. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStaram się dużo bywać w terenie, więc takimi to obserwacjami owocuje ;). Dziękuję! Co do tego małego ssaka z końca postu, to nie jestem pewna jaki to gatunek, a skoro tak, to wolałam go nie podpisywać żeby nie wprowadzać w błąd. Pozdrawiam!
UsuńPrzez ten nieobecny czas udało Ci się sfotografować prawie całą faunę Polski i nie tylko Polski:) A tak na marginesie. Pelikan to ten koleżka z Falent/Raszyna?
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby to była cała fauna... ;) Co do pelikana - tak. To była nasza, raszyńska gwiazda, zdecydowanie za szybko zwinął się do domu na południu ;).
UsuńMoże zauważyłaś, że zmieniłam wystrój mojego działkowego bloga i usunęłam blogi, które były na Onecie, bo Onet nas nie chciał. Wiedziałam jednak, że wrócisz i Twój blog pozostał, dlatego Cię dobrze pamiętam.
OdpowiedzUsuńZdjęcia ptaków może mało ostre, ale za to różnorodność ptaków rewelacyjna. Nawet sfotografowałaś czarnego bociana- gratuluję.
Cieplutko pozdrawiam.
Zauważyłam Anno, i bardzo mi się podoba nowy wystrój Twojego bloga. Moje zdjęcia faktycznie są raczej mało ostre - to wina przeciętnego sprzętu i tego, że zwykle fotografuję na maksymalnym przybliżeniu ;). Miło że zajrzałaś. Pozdrawiam!
UsuńBardzo się cieszę z Twojego powrotu, nie raz się zastanawiałam czy znów pokażesz swoje zdjęcia. Dzięki Tobie dowiedziałam się o istnieniu tylu ptaków, o których nie miałam zielonego pojęcia.
OdpowiedzUsuńEwo, to jest chyba najlepszy komplement, jaki w ogóle można mi było sprawić. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDroga Partycjo!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że powróciłaś do świata blogowego. Przyznaję, tęskniłam za Tobą i i postami w których przedstawiasz bardzo szeroki wachlarz ptaków spotykanych w Polsce.
Patrycjo wierzę, że za rok, może dwa ( a może już są?)Twoje zdjęcia będą publikowane w fachowych periodykach. Fotografowanie ptaków to przecież najtrudniejsze wyzwanie fotograficzne. Ty zaś wykonujesz świetnie to zadanie!!!
Życzę Ci tego z całego serca aby spełniły się wszystkie Twoje marzenia ponieważ podziwiam Twoją ogromną wiedzę a przede wszystkim pasję.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wiesz Łucjo, moje zdjęcia raczej nie zasługują na publikacje w fachowych pismach, jest tylu profesjonalnych fotografów którym do pięt nie dorastam... :) Stukrotnie Ci dziękuję za tyle miłych słów. Nawet nie wiesz, jak wielki uśmiech wywołałaś na mojej twarzy :). Pozdrawiam!
UsuńPatrycjo, cieszę się że wróciłaś do blogowania ! Nie zapomniałam, często odwiedzałam Twojego bloga...i powiem szczerze trochę martwiłam się Twoją nieobecnością w blogosferze!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przyrodnicze fotki i podziwiam Twoją ogromną wiedzę w tym temacie!
Już nie mogę się doczekać na kolejne fotorelacje !
Pozdrawiam serdecznie !
Elu, mojego bloga zawsze starałam się prowadzić tak, by był ciekawy dla Czytelników. Czasami się zastanawiałam, czy wszystko robię dobrze, czy nie zanudzam... Dziękuję Ci za taki komentarz, bo dałaś mi wielką motywację do dalszego pisania :). W sumie nawet nie wiem jak Ci dziękować :). Pozdrawiam!
UsuńWitaj z powrotem :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś do blogowania. A przerwy w blogowaniu myślę, że miała większość z nas, dłuższe, krótsze ale były. Mam tylko nadzieję, że nie działo się nic złego :).
Widzę, że aparat nie próżnował podczas nieobecności tutaj :). Chętnie obejrzałam Twoje zdjęcia, niektórymi ujęciami się zachwyciłam, a inne stworzenia się załapały na sesję. Super :).
Niektóre zdjęcia powyższe są bardzo artystyczne, najbardziej mi się podoba te ostatnie. ☺
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia. Jak ty tego zausznika tak z bliska sfotografowałaś??? To takie płochliwe zwierze. Kiedyś nad pewnym bajorem próbowałem go uwiecznić na zdjęciu, a ten gdy tylko mnie zauważał, dawał nura pod wodę i znikał!!!! A te perkozy dwuczube - świetne ujęcie. Muszę tam pojechać!!!
OdpowiedzUsuń