Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2016

Moje zeberki

Obraz
Tak, jeszcze poprzedni post "nie ostygł", taki świeży, a ja już robię następny. No bo kiedyś trzeba Wam te moje zeberki przedstawić, nie? Po informacjach na temat wszystkich gatunków ptaków zamieszkujących w moim domu mam zamiar pisać coś więcej o ich życiu, zachowaniach, historiach, a już chciałabym to robić, więc muszę się sprężać. Przeplatając to oczywiście z wpisami o obserwacjach ptaków dzikich, więc może w efekcie wyjść dużo postów... Ale lepiej przecież za dużo niż za mało ;). No to jedziemy! *** I w tej chwili próbuję przypomnieć sobie, kiedy dostałam swoje pierwsze zeberki.... No, będzie to już ponad rok temu, półtora... Na początku była samiczka - Zeberi. Sama, przez dwa tygodnie, bo czekaliśmy, aż do sklepu zoologicznego przyjdzie transport z jej przyszłym partnerem. A żebyście widzieli jej radość, kiedy go pierwszy raz zobaczyła... Krzykom i śpiewaniom nie było końca... Najprawdopodobniej nawet sobie nie wyobrażamy, do jakiego stopnia ptaki ci

Wakacyjne ptaszenie - morze

Obraz
Hej! Marzyłam, żeby w te wakacje wyjechać nad morze, bo tak naprawdę nigdy wcześniej nie byłam tam w związku z obserwacją ptaków . Udało się! Liczyłam na jakieś nowe gatunki, i faktycznie trochę na listę wpadło. No, to może zacznijmy już opis wyprawy: Wtorek 19.07.2016. Tego dnia pewnie różne rzeczy działy się wśród ludzi na świecie, ja natomiast jechałam samochodem nad morze, dokładnie w okolice Ujścia Wisły. Gdy byliśmy już niedaleko Gdańska, przez szybę zobaczyłam pierwszą życiówkę wyjazdu - czyli pliszkę żółtą na kępie trawy ;). Później, na miejscu trzeba było rozstawić namiot. Tak - wybraliśmy się na camping, ale do jakiego świetnego miejsca! Blisko do morza, w pobliżu bary - naprawdę można żyć. Po tym wszystkim byliśmy już tak zmęczeni, że wybraliśmy się na plażę, by zwyczajnie odpocząć. A ja zauważyłam tam drugą życiówkę - ścigające się z falami biegusy zmienne. Następny dzień pobytu zaczął się trochę pechowo. Pojechałam wtedy do rezerwatu Ptasi

Wakacyjne ptaszenie - Tatry

Obraz
Witajcie! Przyroda różnymi sposobami daje nam znać, że nadeszła pełnia lata. Dojrzewają jabłka, śliwki i gruszki. Minął czas intensywnego rozmnażania się i śpiewania ptaków, choć co poniektóre z nich opiekują się jeszcze pisklętami oraz koncertują po łąkach i lasach. A ja wczoraj wróciłam z sześciodniowej wycieczki w Tatry. Dopisała pogoda, dopisały ptaki (6 życiówek plus dwa gatunki do rocznej), po prostu żyć nie umierać! :) Pierwszego dnia mojej wyprawy, w sobotę, byłam w Ojcowskim Parku Narodowym. Miejsce ciemne, ponure i nudne, generalnie - nie polecam. Jednak nawet takie miejsca są, jak widać, zamieszkiwane przez ptaki. Na początku udało mi się zobaczyć pierwsze tego roku oknówki, a gdy wracałam już do samochodu, moją uwagę przykuł ptaszek siedzący na kamieniu w potoku. Był to podlot pliszki górskiej - chwilę potem przyleciał do niego samiec i nakarmił go. Życiówka! Generalnie pliszki górskie były w Tatrach bardzo liczne - później widziałam je nad każdym potokiem.

Moje papużki faliste

Obraz
Nadszedł pierwszy lipca, czyli oficjalny początek wakacji. Co się działo, kiedy przez chwilę nie pisałam? Zobaczyłam kilka nowych gatunków ptaków (brzęczkę, trzcinniczka) a także pierwsze w tym roku mandarynki, sosnówki i czarnogłówki. No, ale nie o tym miał być ten wpis... Obiecałam dodawać także na tym blogu informacje o hodowlanych ptakach. Więc zaczynam! *** Papużki faliste były moimi pierwszymi ptakami. Przygoda z nimi rozpoczęła się trzy lata temu, gdy dostałam parkę na Boże Narodzenie. Niestety, początki opieki nad nimi były trudne i przez ten czas padło mi kilka ptaków, ale dokupywałam nowe. Umierały papużki z bardzo niedobrego sklepu, do którego z powodu swojej niewiedzy chodziłam, jeden miał nieszczęśliwy wypadek, a inny zdechł bez wyraźnych objawów. Na początku niezbyt umiałam się zajmować moimi falistymi, ale w miarę upływu czasu gromadziłam o nich wiedzę . Teraz mam dwie parki mieszkające w Lotni (klatka 100cm x 50cm x 80 cm). Papużki faliste to moje najł