Czysto fotograficznie
Tak mnie, jak i moim ptakom brak ostatnio motywacji do czegokolwiek. Z początku zwalałam to na złą pogodę, ciągnącą się tygodniami. Ale teraz pogoda jest bardzo dobra, a ja i tak leżę w łóżku z książką (bynajmniej nie ptasią) i przeraża mnie perspektywa jutrzejszego rozpoczęcia tygodnia.
Szał znoszenia jajek u zeberek (Taeniopygia gutatta) i kanarków (Serinus canaria), o którym pisałam TUTAJ, udało się na szczęście wyeliminować z powodzeniem. Nadal jednak myśli moich pupili skłaniają się głównie ku rozmnażaniu. Te pierwsze intensywnie tokują, te drugie próbują zbudować gniazdo na szafie. I, jak to przy tworzeniu mieszkania, kłócą się niemożebnie. Między innymi dlatego, że Ptaszyna uważa najwyraźniej, iż osobnik płci męskiej będzie tylko przeszkadzał jej w tym zadaniu. Nie pozwala więc Arlekinowi zbliżyć się do swojej budowli, skrzętnie ukrywanej przed światem.
Papug to nie obchodzi. Żyją ostatnio w rytmie bardzo leniwym, kompletnie ignorując wszelkie próby urozmaicenia im czasu, które staram się zapewnić. Cieszą się tylko z tego powodu, że z racji ciepła i słońca mogą trochę przebywać na dworze. Ech. Mam nadzieję, że dopadło nas tylko chwilowe znużenie.
Na post też nie mam zbytnio pomysłu, aczkolwiek... Postaram się dzisiaj wyciągnąć z archiwum i dodać tutaj parę fotek, jakich jeszcze nie pokazywałam. Zdjęcia, jak zdjęcia. O ile bowiem samo fotografowanie lubię, to w stronę profesjonalnego wykonywania tego zajęcia i jego techniki zdecydowanie mnie nie ciągnie. Wolę tworzyć kadry spontanicznie, korzystając ze szczęścia i uroku chwili. Was też zapraszam do ich pooglądania.
Zapraszam wschodem Słońca...
I nawłoci pędami...
Kilka migawek z życia mojego stadka. Lubię je fotografować, przypominać sobie ich zachowania i historie.
Zeberki (Taeniopygia gutatta) zajmują się obecnie głównie pogłębianiem relacji między parą. No chyba, że Czaruś postanowi zapozować. Słońce w połączeniu z jego ciemnymi piórami daje niezły efekt.
To natomiast ostatnio w głównej mierze robią faliste (Melopsittacus undulatus). Szczególnie Marian uwielbia swoją bawełnianą żerdkę, na której może spędzać czas godzinami.
Jego mina chyba tłumaczy wszystko.
Pysia. Już wspominałam, że lubię go fotografować?
Fotka zbiorcza wszystkich moich prostodziobów. Kiedyś były bardzo zgodne. Teraz jednak, kiedy Czaruś i Oberek rywalizują ze sobą o jedyną samiczkę wśród zeberek (Taeniopygia gutatta), a Arlekin i Ptaszyna nie tolerują Irminy na swoim terytorium, muszę wypuszczać je osobno.
Gwiazdnica to przysmak, dla którego ptaki potrafią stanąć na głowie...
Bądź ją stracić, zbyt mocno wyciągając szyję :).
Ptaszyna. Piękno, spokój, inteligencja i wredota, ucieleśnienie ptasiej kobiety, moja towarzyszka, którą tak ciągnie do ludzi... Kiedyś muszę poświęcić jej osobny post.
Tak wygląda, kiedy ma focha. Wymownie, prawda?
Przechodząc do dzikusków... Ostatnio trochę mi z obserwacją ptaków nie po drodze. Mam wrażenie, że wiosna przecieka mi między palcami. Nie wyszło z wyjazdem nad Biebrzę, który planowałam na poważnie... Mam nadzieję, że w następnym tygodniu uda mi się chociaż wyskoczyć na stawy rybne.
Gil (Pyrrhula pyrrhula).
Trznadel (Emberiza citrinella).
Bogatka (Parus major).
Muchołówka żałobna (Ficedula hypoleuca).
Kilka zdjęć z Raszyna. Chciałam dodać je przy innej okazji, ale trudno. Miałam ostatnio miłą wycieczkę w te strony - zresztą, czy na Stawach może być inaczej? Niczym wisienka na torcie pokazały się perkoz rdzawoszyi (Podiceps grisegena) i bernikla kanadyjska (Branta canadensis), przebywajaca ponoć w parze z gęgawą (Anser anser)...
Głowienka (Aythya ferina).
Czernica (Aythya fuligula).
Gęgawy... Jak ja lubię tamtejsze gęgawy! (Anser anser).
Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus).
Jak wszystko jednak, tak i nasza opowieść się tu kończy... Żegnam się z Wami zachodem Słońca i Księżycem.
Mam nadzieję, że podobał się Wam ten post o niczym...
Które zdjęcie było najładniejsze, najciekawsze? O czym chcielibyście jeszcze poczytać?
Piszcie w komentarzach!
Pozdrawiam!
Nie martw się, Twój stan zniechęcenia wkrótce minie. to chwilowe, wierzę w to. Zdjęcia pupili są bardzo ładne, a dwa ostatnie są super :)))
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że te dwa ostatnie też mi się podobają :). Pozdrawiam!
UsuńYour photos are absolutely gorgeous and delightful, Patrycja! Thank you so much for sharing, and I hope you have a great week ahead!
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńBywają takie dni, na pewno miną i znów nabierzesz wigoru. Bardzo ładne zdjęcia, zwłaszcza Twoich domowników.
OdpowiedzUsuńBo one mi zawsze ładnie pozują ;). Dziękuję!
UsuńKażdy ma takie chwile, ale mijają. Pokazałaś taką porcję uroczych stworzonek. Jak one są piękne, ale nic nie pobije focha ptaszyny. Urocza. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPtaszyna zawsze jest w swoim zachowaniu bardzo wymowna, dlatego to mój szczególny pupilek :).
UsuńŚliczne są te Twoje ptaszęta
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńDopiszę jeszcze, bo zapomniałam dodać, że ten, co strzelił focha jest fantastyczny, gratuluję ujęcia :)
UsuńWspaniała jest ta Twoja cała ptasia menażeria.
OdpowiedzUsuńKiedy budzę się rano, otwieram okno i słucham. Coś niesamowitego, jak ptaki teraz koncertują:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ptasie śpiewy to chyba jeden z najważniejszych elementów wiosny. Co jak co, ale ja nie umiem sobie wyobrazić tej pory roku bez nich. Pozdrawiam!
UsuńWonderful series of photographs showing colour, shadow, contrast and shade. Well done.
OdpowiedzUsuńThank you!
UsuńMasz bardzo dobre podejście do fotografii. Spontaniczność jest najważniejsza,gdyż rutyna zabija całą radość. Tak trzymaj! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak zostanie z pewnością :). Moje zdjęcia może i nigdy nie dorównają profesjonalnym, ale już teraz wiele mogę wspominać dzięki nim. Pozdrawiam!
UsuńPięknie!!! Oczywiście kaczuchy dla mnie najpiękniejsze ale wszystko jest piękne :) Wspaniałe zdjęcia, aż człowiek uśmiecha się sam do siebie :D
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
Kaczki w Raszynie - czyli generalnie czernice i głowienki - są o tyle fajne, że kompletnie nie boją się człowieka i pozują tuż przy brzegu :). Inne gatunki kaczek, pojawiające się na przelotach, są już płochliwsze, ale nadal można je oglądać z dosyć bliska. Nie mogę się doczekać, aż udokumentuję to na zdjęciach :).
UsuńI dziękuję za taki komentarz! :)
Te chwile miną... czasami trzeba po prostu odsapnąć :-) Piękne zdjęcia! Życzę jak najwięcej motywacji do działania!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :).
Usuńwcale nie o niczym ;)
OdpowiedzUsuńgdybym miała robić zdjęcia na siłę nie miałabym z tego żadnej przyjemności, a takich wschodów i zachodów tylko pozazdrościć ;)
Ptysia i Ptaszyna są wyjątkowej urody !
A co ciekawe, te zdjęcia wschodów i zachodów są jeszcze z zimy ;). Nawet o takiej porze roku można oglądać piękne spektakle natury. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńŻycze duzo motywacji:) Każdy z nas ma takie chwile niemocy, a póxniej pstryk! I wracamy do "żywych":)
OdpowiedzUsuńCudowna masz menazerię! Prześliczne ptaszyny, a ta co robi "focha" niesamowita") Ptaki tez mają swoje gorsze dni:)
Pozdrawiam ciepło.
Mają z pewnością :). Wtedy Ptaszyna była chyba po prostu zazdrosna o swojego partnera, który śmiał odezwać się do drugiej kanarzycy ;). Dziękuję!
UsuńBom dia, as belas fotos mostram que em cada uma delas, foi um bom momento fotografico, o nascer do sol é maravilhoso, pela cor e beleza.
OdpowiedzUsuńAG
Thank you very much!
UsuńTwoje domowe milusińskie pięknie pozowały do zdjęć.Miło patrzeć na zdjęcia innych ptaków, te gęgawy i inne wszystkie fajne,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuje, Modraszko!
UsuńFeliz semana, são os meus votos.
OdpowiedzUsuńAG
Z tymi ptaszkami jak z ludźmi, kobieta też zazwyczaj woli zrobić wszystko sama o ile faktycznie sobie radzi :D a po co jej chłop, jeszcze by tylko przeszkadzał :D Po kolejnym Twoim wpisie zauważam wielkie podobieństwo do ludzkiego zachowania☺
OdpowiedzUsuńJa wczoraj miałam przyjemność zobaczyć różnego rodzaju ptaki w parku w naszym mieście, ich kolory są przecudowne ♥
Często udaje mi się zobaczyć w ptakach zachowania całkiem podobne do ludzkich - to naprawdę fascynujące!
UsuńPtaki parkowe są przyzwyczajone do człowieka, więc ich wyglądem oglądanym z bliska faktycznie można się zachwycić!
Pozdrawiam!
Patrycjo, wszystko, co napiszesz o zwyczajach swoich podopiecznych jest ciekawe. Wszystkie zdjęcia są piękne.
OdpowiedzUsuńJako że nie znam się na ptakach, przeczytam i obejrzę wszystko, co tu umieścisz.
Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za taki komentarz! Sprawił mi ogromną radość :). Pozdrawiam!
UsuńPatricia, you have an eye for a good photograph - landscape, birds wild or cage. It's lovely to see your photos of Bullfinch and Yellowhammer, two species that are difficul to picture here in the UK. They are both very shy species.
OdpowiedzUsuńThank you very much! In winter, it is very easy to see Bullfinches in Poland, but in summer they are more shy. Yellowhammers are very common birds all year ;). Greetings!
UsuńNajbardziej podoba mi się foch:-) ale wszystkie zdjęcia są cudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
UsuńContinuação de feliz semana,
OdpowiedzUsuńAG
Fantastyczne oko! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńWow, dziękuję bardzo! :))
UsuńBoa tarde, vim na esperança de encontrar uma nova e excelente publicação, fica para a proxima visita certamente.
OdpowiedzUsuńFeliz fim de semana,
AG