Być kobietą w ptasim świecie
Na początku tego postu należy się wam, drodzy Czytelnicy, małe wyjaśnienie:
Tak, wiem, że Dzień Kobiet był już dawno. Ale zawsze "lepiej późno niż wcale", prawda? Nie złożę Wam jednak teraz życzeń ;) - a dokładnie nie w ten tradycyjny sposób. Przygotowałam ostatnio tekst o tytule, jaki widzicie powyżej - i zaprezentuję go specjalnie dzisiaj. Mam tylko nadzieję, że nikt się nie zanudzi moimi opisami. Chciałam wam po prostu trochę opowiedzieć o życiu Kobiet w ptasim świecie - czyli samic i samiczek. A może być ono bardzo ciekawe i odgrywać niebagatelną rolę.
Bo na przykład, w stadku papużek falistych Melopsittacus undulatus rządzą właśnie samice! To one mają pierwszeństwo do jedzenia oraz do zabawy. A jak jakiś ptak o tym pierwszeństwie przypadkiem zapomni, to samiczka zaraz używa swojego zdumiewająco silnego jak na tak małe stworzonko dzioba - sprawiedliwość musi być. Co ciekawe, mimo że u tego gatunku ptasie dziewczyny starają się dominować nad chłopakami, to jednak - przynajmniej u mnie - są od nich silnie zależne. Samice po prostu bardziej przejmują się potencjalnymi zagrożeniami, dlatego wiecznie śpiewający i wyluzowany partner daje im poczucie bezpieczeństwa. Nie chcą się nigdzie poruszać się bez niego.
Gdzie jest jakaś atrakcja, tam Rozmarynka musi być pierwsza.
A jak to jest właśnie z tym partnerem, z łączeniem się w ptasie małżeństwa? Tutaj samica też ma głos decydujący. Potencjalni kandydaci starają się zaskarbić sobie jej względy śpiewem, wyglądem, tańcami, umiejętnościami łowieckimi, budowaniem gniazda, a nawet obdarowywaniem prezentami. Rozmaitość możliwych form zalotów jest naprawdę imponująca. Ale samica i tak wybierze tego jedynego.
Nie zawsze jednak można stwierdzić, jakimi kryteriami dokładnie się kieruje. Z pewnością te zaloty, o których wspomniałam wcześniej, odgrywają rolę bardzo ważną. W końcu najpiękniejszy i najsilniejszy samiec to ten najzdrowszy. Ale u gatunków monogamicznych, szczególnie tych łączących się w pary na czas dłuższy, nie zawsze jest tak prosto. Jestem pewna, że w dobraniu się przykładnej parki znaczenie ma również charakter ptaków, które będą musiały ze sobą zgodnie przebywać.
Przykładowo, nasze kury Gallus g. domesticus, które z samcem związków przecież nie tworzą, wybierają go jednak w zastanawiający sposób - wolą młodsze i mniej ciekawe z wyglądu koguty, niż silne i kolorowe stare. A wydawałoby się, że powinno być odwrotnie. Tylko, że właśnie te starsze koguty są bardziej agresywne i lubią spędzać czas na bójkach.
Samice zeberek Taeniopygia gutatta natomiast najchętniej łączą się z partnerami, którzy... Przypominają im ojca. Wiemy to dzięki eksperymentom, jakie przeprowadzono na tych ptakach. Pisklęta zeberek Taeniopygia gutatta były w nich wychowywane przez rodziców ozdobionych przymocowanym do głowy, sztucznym czerwonym piórem. Oczywiście, w kilku konfiguracjach, które najłatwiej przedstawić w punktach:
Opcja 1: Oboje rodzice ozdobieni piórkiem
Opcja 2: Tylko samica ozdobiona piórkiem
Opcja 3: Tylko samiec ozdobiony piórkiem
Grupa kontrolna (oboje rodzice "normalni")
Następnie, gdy wychowane eksperymentalnie młode stały się dorosłymi ptakami, umożliwiono im wybór partnera - a wśród potencjalnych kandydatów były osobniki ozdobione piórkiem, i nie. Obserwowano wtedy preferencje ptaków. I tylko u samiczek wykarmionych przez ozdobionego piórkiem samca taka preferencja była widoczna - kojarzyły się z samcami również posiadającymi czerwone pióra.
Czy ojciec mojej Bezy był podobny do jej partnera, Czarusia? Prawdopodobieństwo jest małe - Beza nie miała innego samca do wyboru, kiedy łączyła się z nim w parę, nie można więc było zaobserwować w pełni naturalnego zachowania.
Taka samica jest później zwykle zazdrosna o swojego męża. I kiedy przyłapie go z jakąś inną, może być nieciekawie. Z tym, że często - przynajmniej u muchołówek żałobnych Ficedula hypoleuca - skupia się raczej na ataku na konkurentkę, a nie karaniu partnera.
Po tych miłosnych zawirowaniach następuje okres opieki nad pisklętami. W najczęściej występującym u ptaków modelu gniazdem i młodymi zajmuje się samica, a samiec dzielnie donosi jej pokarm. Jak każda matka, jest dla swoich dzieci bardzo czuła (choć niektóre gatunki np. nie identyfikują swych piskląt, jeśli nie siedzą one w gnieździe, bądź nie karmią słabszych osobników). Taka kanarzyca Serinus canaria budzi swoje dzieci do karmienia... cichym świergotem. Czy to nie wzruszające?
Irmina też pewnie byłaby dobrą matką, ale nie zamierzam jej rozmnażać. Choć widać, że chętnie założyłaby rodzinę - z wiosną ogarnął ją zapał do lęgów i z upodobaniem zaczęła wić gniazda w swoich miskach do jedzenia. Co jej skutecznie uniemożliwiam.
Co to by była jednak za reguła, gdyby nie było od niej wyjątku. U morskich ptaków - płatkonogów szydłodziobych Phalaropus lobatus rola samca i samicy jest zupełnie inna. Tutaj to dziewczyny są barwniejsze, głośniejsze i większe. To one walczą z rywalkami o terytoria, opiekę nad jajami i pisklętami pozostawiając wyłącznie skromnym samczykom, których niekiedy... Mają nawet kilku.
Płatkonóg szydłodzioby Phalaropus lobatus. Z Wikipedii.
Nie trzeba jednak w ptasim świecie zachowywać się tak radykalnie, by cieszyć się z pięknych piórek. Bo faktycznie, bardzo często upierzenie samiczek jest nie rzucające się w oczy, ale nie znaczy to, że brzydkie. Przypatrzcie się kiedyś szarym wróblicom Passer domesticus bądź kaczkom. One naprawdę są dopracowane w każdym szczególe, zaopatrzone we wzór dokładnych plamek, kropek, deseni i odcieni. Żaden malarz by tego nie zrobił lepiej. Już nie wspominając, że u wielu gatunków obie płci są identyczne z wyglądu.
Samica mandarynki Aix galericulata. Stare zdjęcie, ale za to urodę ptaka można podziwiać ;).
Istnieje także pewna papuga, barwnica Eclectus roratus. U niej można zaobserwować jeszcze inne ciekawe zjawisko. Mianowicie samice tego gatunku są bardzo strojne, purpurowo - granatowe. Samczyki natomiast zadowalają się typową zieloną szatą. Wyglądają tak odmiennie od swych żeńskich odpowiedników, że klasyfikowano je niegdyś jako odrębny gatunek. Z czego wynika to piękno samicy i niewyróżniające się niczym upierzenie samca? By nie było wątpliwości, dodam, że barwnice Eclectus roratus są przykładnymi matkami.
Barwnice Eclectus roratus. Autor: Doug Janson, źródło: Wikipedia.
Otóż jest bardzo przekonujące wytłumaczenie tego fenomenu. Samica barwnicy Eclectus roratus spędza większość swojego życia, bo aż dziewięć miesięcy w roku, w lęgowej dziupli. Jest to związane z przebiegiem godów u tego gatunku. Jej krzykliwe ubarwienie informuje więc potencjalne konkurentki, że dane miejsce jest już zajęte. Przy czym, nie rzuca się ono aż tak bardzo w oczy, jak mogłoby się wydawać. Samica taka bowiem wygląda w swoim naturalnym środowisku, wśród zielonych liści i słońca, tylko na ciemnego, wręcz czarnego ptaka.
A samiec? By zaskarbić sobie względy u jakiejś papuziej damy ze swego gatunku, musi... Przynosić jej do dziupli jedzenie. Nie łatwo jest jednak je znaleźć - by to zrobić, adorator pokonuje czasami odległość ponad kilkudziesięciu kilometrów. Jego zielone pióra doskonale wtapiają się w tło i chronią przed bystrym okiem drapieżników. Tylko pod skrzydłami u samczyka można zaobserwować dobrze ukryte ozdoby, którymi może się chwalić w stosownej chwili - rzędy barwniejszych piór.
Życie barwnic Eclectus roratus jest ogólnie bardzo ciekawe. Tutaj jeden samiec może podczas okresu godowego dokarmiać kilka samic, tak samo jak jednej samicy może służyć kilku samców. Jednak kiedy konkurenci spotkają się przy dziupli w tym samym miejscu, wywiązują się walki.
Być może nie każdy wie także o tym, że niektóre samice... Potrafią śpiewać. U papużki falistej Melopsittacus undulatus ten śpiew praktycznie nie różni się od męskiego. Dziewczyny śpiewają jednak rzadziej - pewnie wolą się zajmować innymi, bardziej kobiecymi zajęciami.
Samice kanarka Serinus canaria także niekiedy mają swoje pieśni. Mimo to, najlepsze z nich mogą się równać tylko z... dopiero uczącymi się śpiewu młodymi samcami. Ich piosenkę trudno nazwać piosenką. To raczej bezładne turkoty i ćwierknięcia. Ale liczą się chęci.
A tu nagrałam śpiewającą Ptaszynę.
Jak więc widzicie, życie Kobiet w ptasim świecie może być naprawdę zróżnicowane. U części gatunków, szczególnie tych, gdzie samiec nie bierze udziału w wychowie piskląt, samica jest jakby mniej odważna i pomysłowa od niego. Nie ma się co dziwić - w końcu ostrożność jest wymagana w opiece nad młodymi. Ale własny, kobiecy świat samic i samiczek także jest bardzo ciekawy!
No dobrze - a kto dotrwał do tego momentu, może czuć się zwycięzcą ;). Co was najbardziej zaciekawiło, o czym jeszcze chcielibyście przeczytać? Piszcie w komentarzach!
Pozdrawiam!
Ale mnie zaskoczyłaś tymi barwnicami :))) proszę, proszę, jaka odmienność kolorystyczna :) Bardzo ciekawe :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBarwnice to faktycznie takie interesujące wyjątki :).
UsuńBarwnice widzę chyba po raz pierwszy, niesamowite. O różnych zwyczajach godowych ptaków już słyszałam/czytałam, ale zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto :). Pozdrawiam!
UsuńHa! Czyli samica z ptakow potrafi być złośliwa i wredna w stosunku do swojej konkurentki :o To tak jak w ludzkim życiu. Nigdy nie widzialam tyle faktów o ptakach, co tu wyczytałam ;o
OdpowiedzUsuńNiektóre z zachowań ptaków są wręcz uderzająco podobne do ludzkich. Dziękuję! :)
UsuńTak, dowiedziałam się tego w tym wpisie! W sumie to nawet bardzo ciekawe ☺
UsuńTo cieszę się, że Ci się podobało!
UsuńFajny i pouczający tekst. gŁoś będzie pewnie zazdrosny o wybór tematu :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!!!
UsuńBardzo dziękuję za tyle ciekawych informacji na temat ptasich zwyczajów. Barwnice są prześliczne, ale ja lubię wszystkie ptaszki niezależnie od upierzenia:):):):)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, w każdym gatunku jest coś ciekawego. Pozdrawiam!
UsuńSporą masz wiedzę o ptakach i to bardzo ciekawą. Dziękuję za nie. Zdjęcia też są śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :). Pozdrawiam!
UsuńWszystko mi się podobało, bardzo dobrze opowiadasz o ptakach. Zawsze chętnie jeszcze poczytam.
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę! :)
Usuńque bonitas imagenes, me encantan los periquitos, tengo una pareja, saludos y feliz semana.
OdpowiedzUsuńThank you very much! Greetings!
UsuńJak zwykle oczarowały mnie zdjęcia oraz to, że kanarzyca Serinus Canaria budzi swoje młode świergotem. To musi być coś niezwykłego...
OdpowiedzUsuńMnie to ogromnie zaciekawiło, jak o tym przeczytałam. Pozdrawiam!
UsuńJesteś ptasią specjalistką w każdym calu:)
OdpowiedzUsuńPtaszki na zdjęciach prezentują się fantastycznie i jakie one są mądre.
Czasem powinniśmy się od nich uczyć.
Pozdrawiam:)
Też często mi się tak wydaje ;). Pozdrawiam!
UsuńTrafne spostrzeżenie, samice może nie są tak kolorowe, ale jeśli chodzi o elegancje, zestaw tonów kolorystycznych, nie da się im nic zarzucić. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwiat ptaków jest bardzo interesujący ! Zaintrygowałaś mnie tymi informacjami, nigdy wcześniej nie zastanawiałam się tak wnikliwie nad rolą samiczek w życiu ptaków ! Potrafię odróżnić płeć ptaków u kilku gatunków i to wszystko...! Dzisiaj obserwowałam ptasie zaloty dwóch sierpówek. Jedna z nich bardzo ciekawie adorowała drugą podnosząc się wyciągała szyję jakby chciała pokazać swoją siłę i wydawała bardzo charakterystyczny odgłos "hu hu hu". Ta druga udawała niedostępną i po prostu odfrunęła. Tak sobie teraz pomyślałam że to samczyk adorował samiczkę.....Naprawdę wciągnęłaś mnie w ten temat !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Też myślę, że tak było :). Z wiosną zaczynają się w końcu ptasie zaloty. Dziękuję i pozdrawiam ciepło!
UsuńPosiadasz niesamowitą wiedzę :)
OdpowiedzUsuńPo prostu się tym interesuję, to wszystko :).
UsuńYour photos are absolutely gorgeous, Patrycja! I love the birds! Thank you so much for sharing, I love your photography! :)
OdpowiedzUsuńI'm glad, thank You so much for Your comment!
UsuńHello Patricia. You have such a wide knowledge of birds, both domestic species and wild species. I am all for the equality of the sexes but sometimes studying birds does tell us that male and female are not the same in so many ways.
OdpowiedzUsuńThat's true :). Thank you very much! Greetings!
Usuń¡Hola! Me encantaron las imágenes, la entrada te quedó preciosa :)
OdpowiedzUsuńAcabo de descubrir tu blog, y me quedo a seguirte. ¿Nos leemos? Saludos, que tengas una buena semana♥
Boa tarde, excelente publicação fotográfica da belas aves e informativa sobre as mesmas, a fêmea do papagaio é é linda muito vaidosa.
OdpowiedzUsuńAG
I am very glad with your comment, thank you!
UsuńJesteś chodząca ptasią encyklopedią, to niesamowite :)
OdpowiedzUsuńOjej, nie wiem czy zasługuję aż na takie miano :). Dziękuję bardzo!!!
UsuńJak wynika z Twego postu, to ptaki w swym zachowaniu niewiele różnią się od ludzi.
OdpowiedzUsuńNapisałaś bardzo ciekawie i czytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam wiosennie.
Czasami faktycznie w zachowaniu ptaków da się znaleźć elementy całkiem podobne do ludzkiego ;). Dziękuję za wiosenne pozdrowienia i również pozdrawiam ciepło!
UsuńLubię ptaki. Szczególnie słuchać ich świergotu <3 przyprawiają mnie o cudowny nastrój
OdpowiedzUsuńRozumiem, bo sama tak mam ;). Pozdrawiam!
Usuńno pewnie, że dotrwałam ;)
OdpowiedzUsuńco więcej jestem fanką Irminy - jest piękna ! a dlaczego nie chcesz jej rozmnażać ?
Z Irminą mam ogólnie teraz sporo problemów, niestety. Wiele się pozmieniało w moim domu i nie mogę obecnie dokupić jej towarzystwa, za którym strasznie tęskni. Także nawet jakbym chciała ją rozmnożyć, to nie miałabym z kim. No i nie miałabym miejsca na tyle ptaków ;).
UsuńBardzo fajny artykuł i przeczytałam cały :).
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że amory, ubarwienia i wychowanie dzieci nie różnią się niczym od naszych ludzkich :).
I dlatego jest to bardzo ciekawe :).
UsuńPatrycjo, przyjmij serdeczne życzenia radosnych i słonecznych Świąt !!
OdpowiedzUsuńNiech ta Wielkanoc będzie i dla Ciebie radosna, Elu! :) Pozdrawiam!
UsuńBardzo interesująco piszesz o ptaszkach, odkrywasz przed nami świat tych skrzydlatych stworzeń. Dorzucę jeszcze pewną ciekawostkę na temat zeberek, o której przeczytałam w Przekroju. Samiczka siedząca na jajkach "śpiewa" pewną melodię swoim przyszłym dzieciom gdy temperatura otoczenia przekracza 25 stopni. To powoduje, że pisklęta wykluwają się mniejsze od innych i wolniej rosną co zwiększa szansę na przeżycie upałów bo ułatwia termoregulację. Tak twierdzi Mylene Mariette z australijskiego Deakin University.
OdpowiedzUsuńAch te ptasie kobietki, jak wszystkie, są niezwyłe i pewnie kryją jeszcze wiele tajemnic przed nami :-)
Świetnie, że dorzuciłaś tę informację, słyszałam o niej i jest bardzo interesująca! Ciekawe, w jaki sposób dokładnie taki "śpiew" samicy działa na rozwój młodej zeberki... Ale takich tajemnic pewnie faktycznie jest jeszcze wiele. Pozdrawiam!
Usuń